Prof. Władysław Szafer
Urodził się 23 lipca 1886 r. w Sosnowcu jako syn Marii z Radziwanowskich i Mieczysława. Przodkowie ze strony ojca było osadnikami niemieckimi spolonizowanymi w XIX w. W latach 80- tych XIX w. w Sosnowcu za sprawą osadnika z Saksonii Heinricha Dietla oraz Franza i Ernsta Schȍnów były budowane pierwsze w Polsce przędzalnie wigoniowe i przędzalnie wełny czesankowej. Inżynier Mieczysław Szafer był jednym z budowniczych tych przędzalni. Ze względów zawodowych przeniósł się następnie do Mielca. W tym mieście jego syn Władysław kończy szkołę powszechną a następnie uczęszczał do I Gimnazjum Klasycznego im. Konarskiego w Rzeszowie. Za namową profesora gimnazjum Wilhelma Friedberga studiował botanikę na uniwersytecie w Wiedniu. Botanikę wykładał tam prof. Richard Wettstein, który poznał się na uzdolnieniach młodego studenta i wziął go pod opiekę naukową. Pierwszą pracę naukową ukończył w 1908 r. Studia kontynuował na Uniwersytecie Lwowskim, gdzie uzyskał doktorat z botaniki w roku 1910. Pracował u boku Mariana Raciborskiego jako jego asystent w lwowskim Instytucie Biologiczno- Botanicznym. W latach 1911-1912 studiował w Monachium i w Wiedniu. Od 1912 r. wykładał w Wyższej Szkole Lasowej we Lwowie. W czasie I wojny światowej wstąpił do Legionu Wschodniego pod dowództwem Hallera. W latach 1914-1917 pracował jako bakteriolog wojskowy w Kielcach, Krakowie i Lublinie. Od 1917 r. był wykładowcą na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1920 r. otrzymuje tytuł profesora zwyczajnego UJ. Po śmierci Raciborskiego zostaje mianowany jego następcą na stanowisku profesora UJ .Władysław Szafer w 1926 r. publikuje książkę wydaną w języku angielskim pod tytułem „On the protection on of Nature in Poland during the last five years 1920-1925” [1]. Książka miała za zadanie poinformowanie zagranicy o istniejących w Polsce parkach natury i rezerwatach, oraz o zamierzeniach w tym zakresie. W 1927 r. Władysław Szafer publikuje we Lwowie książkę pt „Życie kwiatów.(Zarys biologii kwiatów)”[2]. To piękne dzieło pokazuje życie kwiatów. Swoją filozofię zawarł w słowach „Mam bowiem to przekonanie, że człowiek, który choćby pobieżnie zaznajomił się z naturą kwiatów i odsłonił własną obserwację choćby tylko mały rąbek tajemnic ich życia, zmieni od razu swój do nich stosunek i z niszczyciela stanie się ich obrońcą i opiekunem”. Władysławowi Szaferowi zawdzięczamy w pierwszym rzędzie utworzenie Państwowej Rady Ochrony Przyrody przy Ministerstwie W.R.i O.P. oraz fakt opracowania specjalnej ustawy[3]. Od 1925 r. był członkiem PAU. W 1935 r. zastosował metodę map izopolowych w analizie rozprzestrzeniania się drzew. W latach 1936- 1938 był Rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. W czasie okupacji pełnił funkcję rektora tajnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wiele na ten temat pisze Walery Goetel[4]. W latach 1946- 1952 był wiceprezesem PAU. W latach 1952- 1968 był członkiem Prezydium PAN, a w latach 1957- 1962 wiceprezesem PAN. Od 1953 r. był twórcą i do 1960 r. dyrektorem Zakładu (dziś Instytutu) Botaniki PAN. Był Honorowym członkiem Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i jej zasobów. Był Dyrektorem krakowskiego Ogrodu Botanicznego[5]. O rozbieżnościach pomiędzy Walerym Goetlem a Władysławem Szaferem na temat budowy kolejki na Kasprowy Wierch pisze Barbara Morawska- Nowak[6]. Był współtwórcą polskich parków narodowych: Pieniński(1932), Białowieski (1932), Świętokrzyski (1950), Babiogórski (1954), Tatrzański (1954), Ojcowski (1956). Z jego inicjatywy powstało wiele rezerwatów i pomników przyrody. Był inicjatorem odtworzenia populacji żubra w Puszczy Białowieskiej. Wspólnie z Michałem Siedleckim tworzył Międzynarodowe Biuro Ochrony Przyrody we Brukseli, przekształcone w Światową Unię Ochrony Przyrody. Zajmował się nie tylko ochroną przyrody, ale również florystyką, paleobotaniką i geografią roślin[7]. O ogromnych osiągnięciach Władysława Szafera w zakresie ochrony przyrody pisze Walery Goetel[8]. Walczył o ochronę flory i fauny tatrzańskiej[9]. Walczył na tym polu jako przewodniczący Państwowej Komisji Ochrony Przyrody. Komisja powstała w 1920 r. Nie chciał dopuścić do budowy kolejki na Kasprowy Wierch. Gdy władze nie reagowały na protesty wraz z członkami Państwowej Rady Ochrony Przyrody podał się do dymisji[10]. Był redaktorem naukowym pierwszej monografii Babiogórskiego Parku Narodowego. Od początku swojej działalności naukowej czynił starania o organizację Alpinarium w Zakopanem. Jego starania w 1919 r. zakończyły się sukcesem. Był inicjatorem powstania Tatrzańskiej Stacji Terenowej Instytutu Ochrony Przyrody i Zasobów Naturalnych PAN na Antałówce. Ten wielki badacz miał talent popularyzatora. Był współautorem podręczników szkolnych i ćwiczeń przyrodniczych[11]. Zmarł w dniu 16 listopada 1970 r. i został pochowany na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Podczas bardzo owocnej działalności naukowej był autorem ponad 700 publikacji, z tego 473 dotyczyły ochrony przyrody. Został odznaczony m. innymi Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 1984 r. w Zawoi został odsłonięty pomnik Władysława Szafera i Hugo Zapałowicza. Od 1986 r. Instytut Botaniki PAN nosi imię Władysława Szafera. Rodzinne miasto Sosnowiec nie zapomniało o nim i w dzielnicy Klimontów znajduje się ulica Władysława Szafera. Podobnie jest w 13 miastach Polski. Władysław Szafer jest patronem 23 szkół. Wiele roślin i rezerwatów przyrody nosi imię Władysława Szafera. W dniu 16 grudnia 1950 r. Władysław Szafer otrzymał godność Członka Honorowego PTT.
[1] Władysław Szafer „On the protection of Nature in Poland during the last five years 1920-1925”.Państwowa Komisja Ochrony Przyrody Nr.8. Kraków 1926
[2] Władysław Szafer. Profesor UJ. ”Życie kwiatów.(Zarys biologii kwiatów)”.Lwów 1927 r. Nakład i własność K.I. Jakubowskiego
[3] „Ziemia” Nr 3 z 1932 r.
[4] Walery Goetel „Władysław Szafer i jego dzieło” Wierchy Nr 40 z 1971 r.
[5] Barbara Morawska- Nowak-„Miałam szczęście chodzić na wykłady profesora Szafera” – „Co słychać” Nr 8-9 (188-189) z 2006 r.
[6] Barbara Morawska- Nowak- „Walery Goetel i Władysław Szafer- dwa filary ochrony przyrody w Polsce na przestrzeni półwiecza”- „Co słychać” Nr 11(263) z 2012 r.
[7] Alicja Zemanek- „Władysław Szafer- obrońca przyrody, klasyk botaniki”- „ Kosmos. Problemy Nauk Biologicznych” Nr 3(324) Tom 68 z 2019, str 327-338
[8] Walery Goetel- „Władysław Szafer i jego dzieło”-Wierchy Nr 39 z 1970 r.
[9] Zbigniew Mirek- „Górska karta w życiu i działalności Władysława Szafera (w 30 lecie śmierci)”-Pamiętnik PTT Tom 9 z 2000 r.
[10] „Wiadomości Turystyczne”-Nr 17 z 1.09.1935 r.
[11] Mieczysław Rokosz- „Władysław Szafer człowiek, uczony, patriota”- Pamiętnik PTT Tom 14 z 2005 r.
[12] „Wiadomości Turystyczne”-Nr 17 z 1.09.1935 r.
[13] Mieczysław Rokosz- „Władysław Szafer człowiek, uczony, patriota”- Pamiętnik PTT Tom 14 z 2005 r.
RYSZARD SZAFIRSKI
Był jedną z tych postaci górskiej sceny, które nie wymagają prezentacji, ich dokonania są bowiem ogólnie znane. Życie podzielił pomiędzy Śląsk, Zakopane i Kanadę. Urodził się 1 października 1937 r. w Sosnowcu. W r. 1955 ukończył naukę w Technikum Łączności, a w 1961 studia na Wydziale Elektrycznym Politechniki Śląskiej w Gliwicach, z tytułem magistra. Tatry zobaczył w r. 1956 – „to była miłość od pierwszego wejrzenia”. W r. 1959 zaliczył kurs wspinaczkowy, w późniejszych latach kursy instruktorskie. Członkiem KW był od r. 1959, zwyczajnym od 1962. W Tatrach jego nazwisko szybko stało się głośne: pierwsze przejścia zimowe, wielkie nowe drogi (jak pn. filar Jaworowego Rogu w r. 1965). W r. 1964 z Adamem Zyzakiem zrobił piąte przejście całej grani Tatr (28 VIII – 2 IX). Do jego częstszych partnerów oprócz Zyzaka należeli M. Brodzki, A. Heinrich, J. Kurczab, E. Chrobak, J. Stryczyński, L. Saduś, D. Drost, T. Piotrowski. Od r. 1963 wyjeżdżał w Dolomity i Alpy lodowcowe – z rekordowymi wynikami. Dolomity zainaugurował dwoma wyczynami: XII przejściem słynnej drogi Philippa i Flamma na Punta Tissi (16–17 VIII) i III przejściem Filara Wiewiórek na Cima Ovest di Lavaredo. W dniach 24–26 lutego 1964 zrobił I przejście zimowe pd. ściany Tofana di Rozes, a 9–13 marca 1965 również I zimowe drogi Contamine’a na pn. ścianie Aiguille Verte. Alpejski rozdział jego aktywności górskiej kulminuje w II przejściu drogi Bonattiego na pn. ścianie Matterhornu 12 i 13 sierpnia 1966 r. oraz w I przejściu pn. filara Eigeru, w dniach 28–31 lipca 1968. Jak powiedział w jednym z wywiadów, nie były to łatwe drogi, jednak najbardziej „w kość” dostał na drodze Philippa i Flamma. Już wówczas ciągnęło go w góry pozaeuropejskie. W r. 1970 wspinał się w Kaukazie (7 szczytów, m.in. 17 VII oba wierzchołki Elbrusu, 23 VII Uszba). 14 sierpnia 1967 r. stanął na Piku Lenina (7134 m), w dwa lata później kierował pierwszą polską wyprawą w Karakorum, zakończoną I wejściem na Malubiting Północny (6843 m – 9 X 1969, „Taternik” 3/1970). Latem 1971 należał do elitarnej czwórki, która 26 sierpnia dokonała I wejścia na 22. szczyt Ziemi, przy tym jeden z w ogóle najtrudniejszych – Kunyang Chhish (7852 m). Śmiały atak szczytowy sfilmował od obozu II aż po sam czubek. W r. 1973 kierował wyprawą w Andy Peruwiańskie i wszedł na co wybitniejsze szczyty rejonu: Huandoy Norte (6395 m, 13 V), Huascaran (6768 m, 9 VI), Alpamayo (6120 m, 17 VI), Salcantay (6271 m, 15 VII), samotnie na Yanapaccha. Odkrył też w sobie nową żyłkę, w dniach 6–7 maja schodząc na dno jaskini Racas Marca (–407 m, II zejście). W r. 1976 kierował bogatą w sukcesy wyprawą zakopiańską w Hindukusz – wszedł na Noszak (7492 m, 19 VII) i uczestniczył w I wejściu środkiem pn. ściany Kohe Keshnikhan (6743 m, 4–6 VII). Relację zamieścił w „Taterniku” nr 4 z 1976 roku. Jako jeden z głównych protagonistów zimy w Himalajach, w r. 1974 uczestniczył w wyprawie na Lhotse. Latem 1979 znów bawił w Himalajach – jako kierownik wyprawy zakopiańskiej, która dokonała I pewnego wejścia na Ngadi Chuli (P29, Dunapurna, 7871 m). W trakcie zimowej wyprawy na Mount Everest w lutym 1980 r. dotarł – z kamerą filmową i aparatem fotograficznym w ręce – do wysokości 8150 m. Jego zdjęcie śmietniska na Przełęczy Południowej obiegło prasę światową. W r. 1981 kierował wyprawą na pd. ścianę Annapurny (8091 m), która otworzyła nową wielką drogę środkowym filarem ściany na tzw. Middle Peak (8051 m). Drogę polską, dedykowaną Janowi Pawłowi II, światowe media uznały za najlepsze osiągnięcie roku w Himalajach. Wejścia przynosiły mu odznaczenia, m.in. Medale za Wybitne Osiągnięcia Sportowe – Srebrny (1969) i dwa Złote (1971, 1980).
Był czynny organizacyjnie – od 1961 r. w zarządzie Koła Gliwickiego KW, od 1967 w Komisji Sportowej ZG KW. W kadencjach 1972–1980 był wybierany w skład Zarządu Głównego KW i Zarządu PZA. Od lata 1975 przewodniczył Komisji do Spraw Tatrzańskich i Bezpieczeństwa Górskiego. Dużo pracy włożył w Koło Zakopiańskie i Klub Wysokogórski w Zakopanem, m.in. przez 12 lat (od r. 1970) na stanowisku prezesa. Można powiedzieć, że tchnął w podgiewonckie kręgi nowego ducha. Od r. 1969 był członkiem GOPR, w latach 1977–78 (1 X – 30 XI) naczelnikiem Grupy Tatrzańskiej. W czasie stanu wojennego szkolił w Tatrach pluton specjalny ZOMO, czym naraził się na ostracyzm środowiska. Sprawiło to, że Rysio opuścił kraj i osiadł na stałe w Kanadzie. Dopiero później wyszło na jaw, że jego zespół wydobył od mundurowych kursantów zwierzenia o ich roli w walce z opozycją, a szczególnie w krwawej pacyfikacji kopalni „Wujek”. „Raport taterników” Szafirskiego, Jaworskiego i Hierzyka był jednym z głównych dowodów w postępowaniach sądowych, a oni sami uczestniczyli w procesach w roli świadków.
Autor Józef Nyka
Z alpinizmu wyczynowego Rysio wycofał się, nie zerwał jednak z górami, które pozostały jego pasją. Powiedział kiedyś, że alpinista żeby przeżyć musi mieć szczęście, które jednak wyczerpuje się po pewnym czasie. Tak było i z jego szczęściem osobistym. Ostatnie dekady życia nie szczędziły mu ciężkich problemów, także zdrowotnych – z rozległymi oparzeniami włącznie. Wykazał niemały hart, by po kryzysach znów stawać na nogi. W latach swej aktywności pisywał w „Taterniku”, do książki „Ostatni atak na Kunyang Chhish” (1973) opracował rozdział o ścianie Ice Cacke (rękopis powinien być w archiwum Józefa Nyki). Jego zdjęcia z gór podziwiano w publikacjach i na wystawach. Po Evereście, wystawę „Himalaje, Himalaje…” Interpress prezentował w Warszawie, Krakowie i Nowym Sączu. Ciekawe były wywiady, jakich udzielał. W „Radarze” 7/1980 – ilustrowanym rysunkami z Nepalu Andrzeja Strumiłły – nakreślił swoją wizję rozwoju alpinizmu. W innym podał, że w trakcie wojaży po świecie aż 170 dni spędził na morzu – ale pływać nie umie! W ostatnich latach szczęście powróciło do niego: miłością i troskliwością otoczyła go Bożenka, a on sam między jednym kryzysem zdrowotnym a drugim zdążył podsumować swoje bogate w zdarzenia życie i wydać z polotem napisaną, opracowaną przez Klaudię Tasz książkę zatytułowaną „Przeżyłem więc wiem – nieznane kulisy wypraw wysokogórskich” („Annapurna”, 2014). Z autorem tych słów przyjaźnił się od lat skałkowych, w moich ramionach płakał na Civetcie po koszmarze przejścia drogi Philippa-Flamma, w naszym domu w Warszawie spędził smutny ostatni wieczór przed wyjazdem z kraju i już wtedy wyznał nam w dyskrecji to, co usłyszał od żołdaków z ZOMO. Zmarł po długich cierpieniach 18 listopada 2016 roku, a jego prochy złożono na Nowym Cmentarzu w Zakopanem – obok wielu górskich przyjaciół i z widokiem na ukochane Tatry.
Wiktor Ostrowski – 30. rocznica śmierci
Urodził się w dniu 16 czerwca 1905 r. w Jekaterynosławiu (obecnie Dnipro na Ukrainie). Dzieciństwo i młodość spędził w Sosnowcu, gdzie ukończył renomowane Gimnazjum im. Stanisława Staszica. Studiował na Wydziale Budowy Dróg i Mostów Politechniki Warszawskiej i zdobył tytuł inżyniera budownictwa lądowego. W okresie międzywojennym był jednym z najczynniejszych działaczy Koła Wysokogórskiego przy Oddziale Warszawskim PTT, a później Klubu Wysokogórskiego PTT[1]. Już w okresie studenckim trafił w Tatry. Mistrzem jego był Jędrzej Marusarz starszy[2]. W latach 1938 – 1939 z ramienia Klubu Wysokogórskiego był członkiem Komisji ds. Przewodnictwa Tatrzańskiego TT. W tym okresie mieszkał w Zakopanem i kierował budową nartostrad i przebudową Wielkiej Krokwi. W latach 1930 – 1935 dokonał szeregu pierwszych wejść wspinaczkowych w Tatrach: 1/ Południowy filar Smoczego Szczytu w 1930 r. z Bolesławem Chwaścińskim, 2/ Dolna połowa środka północnej ściany Małego Kieżmarskiego Szczytu w 1932 r. z Bolesławem Chwaścińskim i Wiesławem Stanisławskim, 3/ I zimowe wejście na Smoczy Szczyt w 1935 r. wraz z Justynem Wojsznisem. Z czasem podjął wyprawy w inne rejony górskie: Alpy (1932- 1937), Andy (1933-1934), Kaukaz (1935). Jako pierwszy wraz z zespołem stanął na szczycie Mercedario w Andach oraz wytyczył nową drogę na szczycie Acongagua, zwanej „Ruta de Los Polacos”. Jego imię nosi jeden z lodowców na Mercedario „Glaciar Ostrowski”. Ostrowski to także oficer Wojska Polskiego. Przed II wojną służył od 1934 r. w 6. Pułku Piechoty Legionów w Wilnie. W 1937 r. doszedł do stopnia porucznika. Jako reportażysta debiutował w 1934 r. Drugą wielką pasją było wioślarstwo. Uprawiał tą dyscyplinę już w czasach studenckich. Był uczestnikiem kampanii wrześniowej 1939 r. Był internowany na Litwie, przeszedł przez obozy w Griazowcu i Kozielsku. Z czasem dostał się do armii gen. Andersa. Przeszedł całą kampanię włoską i walczył pod Monte Cassino. Po wojnie osiadł w Afryce i organizował wyprawy po tym kontynencie. W 1947 r. osiadł w Buenos Aires w Argentynie. Był pierwszym polskim zdobywcą kaukaskiego szczytu Dychtau. W 1952 r. organizował I argentyńską wyprawę do Patagonii. Wspinał się ponadto w górach Iranu i Kurdystanu. Badał kulturę i obyczaje Indian Araukanów – Mapuche. W Ameryce Południowej odbył wiele spływów, w tym rzeką Paraną na trasie 2500 km. Za swoje osiągnięcia w działalności eksploracji gór Ameryki Południowej został m. innym Członkiem Honorowym takich towarzystw jak: Club Andino Buenos Aires, Club Andino Mercedario. Do Polski powrócił w 1975 r. i zamieszkał w Warszawie. Wygłosił wiele prelekcji i zajął się działalnością publicystyczną. Został Członkiem Honorowym Klubu Wysokogórskiego, oraz Polskiego Związku Alpinizmu w Warszawie. Członek Honorowy wielu organizacji górskich za granicą. Do jego bardziej znanych książek należą: 1/ „Na szczytach Kordylierów”- Lwów 1935, 2/ „W skale i lodzie”- Lwów 1937, 3/ „Na szczyt świata”- Warszawa 1938, 4/ „Żołnierz z Monte Cassino. Album fotograficzny z terenu i okresu bitwy”- Rzym 1945, 5/ „Safari przez Czarny Ląd. Szkice z podróże po Kenii, Tanganice, Ugandzie i wyspie Zanzibar”- Londyn 1947, 6/ „Wyżej niż kondory”- Warszawa 1959, 7/”Życie wielkiej rzeki. Wyprawa wodami Iguazû i Paraná”- 1967. W tych książkach można się przekonać jak wielką pasją Ostrowskiego była fotografia. Był wielkim podróżnikiem. Zmarł w dniu 19 stycznia 1992 r. w Warszawie i został pochowany na cmentarzu Powązki Wojskowe.
Opracowanie: Zbigniew Jaskiernia- O/PTT Sosnowiec
[1] „Wierchy”, Nr 58 z 1992 r.
[2] „Co słychać”, Nr 2(14) z 1992 r.